Ghostwriting to określenie, które ostatnio stało się bardzo popularne. Przez lata ghostwriting był kojarzony z pisaniem za kogoś książki, piosenki, artykułu, innego tekstu, czyli ze światem artystyczno-celebryckim. Ostatnio ghostwriting stał się „modny” także w świecie biznesu. Coraz częściej przedsiębiorcy zauważają potrzebę wydania np. książki czy e-booka i szukają kogoś, kto napisze go za nich. Czy to legalne? Czy różni się to w jakiś sposób od copywritingu? O tym opowiemy w niniejszym artykule.
Copywriting a ghostwriting – czy to jest to samo?
O tym, czym jest copywriting i czym zajmuje się copywriter pisaliśmy szerzej jakiś czas temu w artykule „Copywriter – kim jest i czym się zajmuje”. Dlatego tylko krótko przypomnimy, że copywriting to nic innego jak pisanie tekstów na zlecenie. Najczęściej są to krótkie wpisy, jak np. artykuły na blogi, posty na social media, opisy na www. Teksty mogą być bardziej lub mniej eksperckie, ale głównym ich celem jest sprzedaż, reklama czy kreowanie pozytywnego wizerunku marki (PR). Artykuły te są zatem zasadniczo lekkie, dobrze się je czyta i nie są na tyle specjalistyczne, żeby zniechęcać do dalszej lektury. Mają one w sposób pośredni pozyskiwać klientów na produkty i usługi.
Z kolei ghostwriting to również przygotowywanie tekstów na zlecenie innej osoby. Jednak istotną różnicą jest to, że zazwyczaj dotyczy bardziej specjalistycznych tekstów, np. książki, e-booka, eksperckiego artykułu, chodź to nie musi być reguła. Ważne jest to, że ghostwriter pozostaje absolutnie anonimowy, jego nazwisko pod danym tekstem nigdy nie może się znaleźć. Copywriter ma prawo umieszczania swojego nazwiska pod własnymi tekstami, włączenia ich do portfolio, pochwalenia się nimi na swojej stronie internetowej, podania nazwy klientów, dla których pisze teksty (o ile nie zastrzega tego umowa). Ghostwriting nie ma takiej możliwości. Jest zobowiązanym do pełnej dyskrecji.
Różnica między copywriterem a ghostwriterem
Czasem granica między copywriterem i ghostwriterem istotnie się zaciera. Wiele firm żąda tzw. poufności od copywritera – nie zgadza się na to, aby copywriter chwalił się, że pisze dla danej firmy, a jego nazwisko faktycznie nie widnieje pod danym tekstem zamieszczonym w sieci. Z perspektywy copywritera – za takie usługi należy się wyższe wynagrodzenie. Chociażby ze względu na fakt, iż napisane teksty nie będą mogły wejść do portfolio. Nie posłużą więc jako zachęta dla kolejnych klientów. Warto zatem na początku współpracy określić, czy klientowi na pewno chodzi o copywriting czy o ghostwriting.
Niewątpliwe jest jednak, że zarówno copywriter, jak i ghostwriter muszą cechować się łatwością pisania, przelewania myśli na papier, poprawną polszczyzną, lekkością pióra i oczywiście zrozumieniem potrzeb i stylu klienta.
Ghostwriting – czy to jest legalne?
Z prawnego punktu widzenia tekst stworzony przez ghostwritera podlega ochronie praw autorskich jak każdy inny utwór. Ghostwriter podobnie jak copywriter zrzeka się majątkowych praw autorskich, ale nie autorskich praw osobistych (więcej na ten temat przeczytasz tutaj). Jeżeli zatem napisana przez niego książka odniesie sukces, to nie będzie on uprawniony do żądania za to wynagrodzenia.
W praktyce jednak, mimo iż ghostwirterowi przysługują autorskie prawa osobiste, to faktycznie i tak jego nazwisko nie może znaleźć się pod tekstem. Jego niezbywalne prawa autorskie są zatem czysto teoretyczne, w praktyce nie ma z tego żadnych korzyści.
Oczywiście pozostaje kwestia etyki. Ghostwriting to usługa jak każda inna. Ktoś płaci za napisanie książki komuś innemu, a ta osoba się na to zgadza. Jest więc to czysty i uczciwy układ.
Ciekawa sprawa! Rzeczywiście nazwa ghostwritera obiła mi się o uszy, ale bardziej kojarzyłam to z rynkiem amerykanskim. Dobrze wiedzieć, że i w Polsce jest taka usługa 🙂
Nie wiem czy wiesz, ale tworzysz bardzo ciekawe i inspirujące treści. Trzymaj dalej tak wysoki poziom, a już wkrótce osiągniesz szczyty wyszukiwarek 🙂